Work-life balance to sztuka, której perfekcyjne opanowanie udaje się tylko nielicznym. Żonglowanie pracą i obowiązkami domowymi już jest wystarczająco trudne – a gdzie miejsce na kontakty towarzyskie, rozwój osobisty, pasje, aktywność fizyczną, wypoczynek? Tymczasem w kwestii równowagi wszyscy specjaliści są zgodni: jest ona niezbędna aby osiągnąć szczęście i spełnienie, ale też do tego, aby zachować zdrowie fizyczne i psychiczne. Jak zatem dokonać niemożliwego? Oto kilka sprawdzonych, naprawdę skutecznych a przede wszystkim możliwych do wdrożenia sposobów, które pozwolą Ci odnaleźć osobistą harmonię w niestabilnym świecie.
CBD – spokój i odprężenie
Największym wrogiem naszego wewnętrznego spokoju jest… nasz umysł. To tutaj powstają uporczywe myśli i problemy, które nie mają większego przełożenia na rzeczywistość. Zamartwianie się nie tylko nie zbliża nas do rozwiązania skomplikowanych kwestii, ale też zdecydowanie pogarsza jakość naszego życia. A do tego dochodzą jeszcze problemy natury fizycznej, wynikające z tempa życia: bóle kręgosłupa od siedzenia przy komputerze, niestrawność od zbyt szybkiego jedzenia, nadciśnienie od braku ruchu.
Może brzmi to niesamowicie, ale istnieje środek pozwalający skutecznie zadbać zarówno o większość układów naszego ciała, jak i o psychikę. Mowa o CBD (czyli kannabidiolu). Ten związek chemiczny produkowany jest przez konopie i wpływa na nasz układ endokannabinoidowy, który odpowiada za utrzymanie homeostazy organizmu – czyli wewnętrznej równowagi. Regularne stosowanie CBD ułatwia utrzymanie odpowiedniego poziomu ciśnienia krwi, stężenia glukozy oraz hormonów takich jak kortyzol, adrenalina, melatonina czy serotonina.
CBD w postaci silnie działających olejków lub łagodniejszych naparów czy suszu znajdziesz tutaj: https://cristalcbd.pl. Efekty zauważysz już po kilku dniach stosowania – odczujesz większy spokój, pozbędziesz się natarczywych myśli i łatwiej osiągniesz równowagę.
Adaptogeny – niemal magiczne rośliny i grzyby
Większość kultur pierwotnych wierzyła w magiczne właściwości takich czy innych roślin albo grzybów. Co ciekawe, bardzo wiele z tych przekonań znalazło potwierdzenie we współczesnej medycynie. Okazało się jednak, że to nie żadne czary, ale wyjątkowo korzystna dla naszego organizmu kompozycja składników chemicznych. Część z roślin i grzybów, które je posiadają, nazywany dzisiaj adaptogenami. Ich cechą szczególną jest ułatwianie naszym ciałom i umysłom radzenia sobie ze stresem o trojakim pochodzeniu – chemicznym (czyli wolnymi rodnikami), biologicznym (czyli patogenami) oraz emocjonalnym (czyli z lękiem i niepokojem).
Adaptogeny takie jak ashwagandha, różeniec górski, maca, reishi czy soplówka jeżowata, działają tak, jakby były inteligentnymi istotami – nie obniżają i nie podwyższają arbitralnie takich czy innych parametrów naszych organizmów, ale regulują je zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem. Gdy jesteśmy nadmiernie pobudzeni – działają kojąco. Gdy chcemy być kreatywni – pobudzają do działania. Wspierają nadnercza, poprawiają koncentrację, odporność i ogólną witalność.
Adaptogeny dostępne są w postaci kapsułek i tabletek, ekstraktów, proszków czy naparów. Ich efekty nie są odczuwalne natychmiast ale za to są spektakularne i długofalowe – to naturalne środki, działające w zgodzie ze specyfiką naszego organizmu, wspomagając go na co dzień.
Lasoterapia – powrót do korzeni
Kojący wpływ przyrody może odczuć każdy mieszkaniec miasta, który choć na chwilę porzuci blokowisko udając się na spacer do lasu. To, co odbieramy instynktownie, zostało potwierdzone badaniami naukowymi, których pionierami byli Japończycy. To oni w latach 80-tych ubiegłego wieku opisali zjawisko shinrin-yoku, czyli kąpieli leśnych. Okazało się, że przebywanie w lesie ma realny, silny wpływ na nasz organizm. Wystarczy 20 minut spaceru aby znacznie obniżył się poziom kortyzolu. Regularne wypady w obszary oddalone od miast regulują ciśnienie krwi, wzmacniają odporność, poprawiają nastrój, pozwalają walczyć z objawami zaburzeń lękowych i depresji.
Uważasz, że nie masz na to czasu? Wygospodaruj przynajmniej pół godziny raz w tygodniu. Efekty będą tak bardzo widoczne, że wizyty w lesie staną się Twoim naturalnym elementem tygodnia.
Jeśli chcemy czuć się dobrze, musimy spojrzeć na siebie holistycznie – czyli mając na uwadze, że nasze ciało i psychika tworzą nierozerwalną całość. Ból głowy może popsuć samopoczucie ale i odwrotnie – złe samopoczucie może wywołać ból głowy. Traktuj swoje ciało i swój umysł z należnym im szacunkiem. Nie krzywdź się śmieciowym jedzeniem ani śmieciową rozrywką z mediów i social mediów.
0 komentarzy